Klienci w Chicago nadal będą musieli płacić w sklepach 7 centów za reklamówki choć władze miasta zdecydowały się na wstrzymanie do końca kwietna pobierania podatków od sklepów.
5 centów z tego podatku trafia do kasy miasta a 2 do właścicieli sklepów. Rocznie z tego tytułu wpływało w sumie 5 milionów dolarów. Biuro burmistrz Lori Lightfoot poinformowało, że zatwierdzono też przedłużenie do 30 kwietnia niektórych płatności w tym podatków by w ten sposób zapewnić ulgę finansową detalistom, którzy również odczuwają skutki pandemii koronawirusa. Opłaty zgodnie z wytycznymi powinny być uiszczone już 15 marca i 15 kwietnia. Na razie nie przewidziano całkowitego zniesienia podatków w ich przypadku. Do tego konieczne byłoby podjęcie odpowiednich działań legislacyjnych.
BK