To będzie jedno z politycznych wydarzeń roku. Do Warszawy przylatuje dziś prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Amerykański przywódca spotka się z prezydentem Dudą, weźmie udział w szczycie Trójmorza i wygłosi przemówienie na placu Krasińskich.
Według eksperta waszyngtońskiej Fundacji Heritage Jamesa Carafano pierwotnie nie planowano podróży Donalda Trumpa do Warszawy ale polskiemu rządowi udało się przekonać Biały Dom, że ta wizyta mu się opłaci.
„Przedstawili bardzo przekonujące argumenty o strategicznej wadze tej części Europy oraz konieczności odwiedzenia Polski przed szczytem G-20 i spotkaniem z Putinem” – mówi Carafano. Na kontekst rosyjski zwraca tez uwagę profesor Marek Jan Chodakiewicz z The Institute of World Politics.
„Lewica w USA twierdzi, że Trump jest agentem Moskwy. Przecież wystarczy spotkać się z Polakami zrobić coś pozytywnego dla Polski i Międzymorza by było jasne, że to nieprawda” – mówi Chodakiewicz dodając, że na decyzje Donalda Trumpa miała też wpływ obecność wojsk USA w Polsce oraz poparcie Polonii w wyborach.
Amerykańskie media zwracają tymczasem uwagę, że kraje naszego regionu mogą stać się odbiorcą amerykańskiego gazu, że Polska wydaje na obronność ponad 2% PKB oraz że Donald Trump może liczyć w Warszawie na ciepłe przyjęcie.
Informacyjna Agencja Radiowa / IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton/łp