11.8 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Dlaczego w Polsce brakuje pielęgniarek?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Zakończony w ubiegłym tygodniu protest pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka, podczas którego strajkujące odeszły od łóżek pacjentów z powodu niskich płac i braku kadr, ujawnił zaledwie rąbek problemów tej grupy zawodowej. Już teraz jesteśmy na szarym końcu w Europie jeśli chodzi o liczbę pielęgniarek i ich płace. A będzie jeszcze gorzej. Dlatego rząd planuje wprowadzenie obowiązku pracy w zawodzie dla absolwentek szkół pielęgniarskich przez 2-5 lat po ukończeniu szkoły.

 

Jak informuje AIP Izabela Szczepaniak, wiceprzewodnicząca regionu mazowieckiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych,w Polsce na 1000 pacjentów przypada średnio 6 pielęgniarek. W innych krajach europejskich adekwatnie 8,5-16. Najwięcej pielęgniarek, tj.17 przypada na 1000 pacjentów w Szwajcarii. Ta statystyka może się jeszcze pogorszyć, ponieważ średni wiek polskiej pielęgniarki wynosi dziś 48 lat. Dodatkowo rzesze młodych pielęgniarek wyjeżdża do innych krajów Europy, w których pensje są wyższe. Szacuje się, że w 2030 roku w całej Europie będzie brakować milion pielęgniarek, a to oznacza, że bogatsze kraje będą nadal ściągać personel z takich krajów jak Polska.

 

Pielęgniarki wyjeżdżają z Polski, bo zarabiają tu dramatycznie mało w porównaniu ze swymi koleżankami w innych krajach. Jak mówi Izabela Szczepaniak, zasadnicza pensja pielęgniarek w naszym kraju wynosi 2300 -3000 tys. zł brutto. Co prawda minister zdrowia powiedział, że pielęgniarki w CZD zarabiają 4940 zł brutto, ale w to wchodzą nadgodziny, dodatkowe dyżury i ewentualne dodatki stażowe. Na rękę dostają znacznie mniej.

 

Według Szczepaniak zaproponowana pielęgniarkom podwyżka w CZD w kwocie 300 zł to „plucie pielęgniarkom w twarz”. – To żenada, obrażanie pielęgniarek. Lekarzom nikt by nie zaproponował takiej kwoty – tłumaczyła. Dodała, że pielęgniarki w CZD były zastraszane przez dyrekcję, która przychodziła na salę i naciskała aby zakończyły strajku. – To taka podwójna moralność ze strony dyrekcji, która mimo że pielęgniarki w czasie strajku wypełniały swoje obowiązki, atakowała je zaniedbują dzieci – mówiłą.

 

Czym grozi odwlekanie rozwiązania kompleksowego problemu pielęgniarek świadczy przykład Czech, gdzie ta grupa zawodowa boryka się z podobnymi problemami, jak siostry w Polsce. W Czechach  z powodu niskich płac posypała się ostatnio lawina wypowiedzeń. Pielęgniarki szukają innej pracy lub wyjeżdżają za granicę. W bogatych krajach europejskich np. w Niemczech zarobki są 2-3 razy wyższe niż w Polsce. – Polskie pielęgniarki są tam cenione, zwłaszcza, że ich rodowite opiekunki nie mają nawet matury. Mają też mniej obowiązków niż w Polsce, np. nie muszą wykonywać wstrzyknięć, nie toczy płynów, bo są to obowiązki należące do lekarza – poinformowała Szczepaniak. W Anglii średnie zarobki pielęgniarki wynoszą ok. 10500 zł miesięcznie.

 

Związki zawodowe podkreślają, że aby zarobić na godziwe życie polskie pielęgniarki muszą brać dodatkowe dyżury. Wiele pracuje po 300-400 godzin miesięcznie, czyli praktycznie pracują na dwóch etatach. – Pracując po 30-40 godzin bez żadnej przerwy, stanowimy zagrożenie dla pacjenta. Wszystko jest w biegu. O pomyłkę jest łatwo – tłumaczy Szczepaniak. Wyjaśnia, że przełożeni codziennie obarczają pielęgniarki papierologią oraz ochrzaniają za każdą niewypełnioną rubrykę. – Pacjenci widząc nas siedzącymi przed komputerem myślą, że gramy w pasjansa – poinformowała, tłumacząc, że młode pielęgniarki nie mają czasu na założenie rodziny. Te zaś które je mają, zaniedbują dzieci i mężów.- Małżeństwa się rozpadają. Mężczyźni wolą znaleźć sobie bardziej dyspozycyjną kobietę – wyjaśniła.

 

Pielęgniarki są zatrudnione na umowy cywilno-prawne, a umowy o pracę są rzadkością.  Coraz więcej sanitariuszek z powodu kiepskich warunków zatrudnienia wyjeżdża za granicę. Najwięcej osób wyjeżdża do Anglii i Norwegii. – W przeciwieństwie do Polski, pielęgniarki mogą odłożyć pieniądze i kupić sobie dom czy samochód – informuje Szczepaniak.

 

W Polsce mamy społeczeństwo starzejące się. Każdego roku będzie coraz większe zapotrzebowanie na opiekę pielęgniarską. Niestety Polska ciągle wypiera ten problem. Za kilka lat nie będzie komu leczyć pacjentów. Samo wykształcenie w zawodzie pielęgniarki nie wystarczy. Potrzebne jest doświadczenie bezpośrednio w pracy z pacjentem. – Do tego zawodu trzeba mieć predyspozycje. Trzeba być odpornym psychicznie na na nieczystości, wymiociny czy śmierć pacjenta – mówi Szczepaniak.

 

Chociaż w Polsce jest rocznie 5000 absolwentek, to znikoma ilość trafia do zawodu. Aby zatrzymać pielęgniarki w Polsce Naczelna Rada Pielęgniarska chce wprowadzić system przymusowej pracy dla absolwentów pielęgniarstwa. – Taki obowiązek pracy to jest chamówa. Z niewolnika nie ma pracownika – denerwuje się Magdalena Nasiłowska przewodnicząca pielęgniarek w CZD.

 

– Obawiam się, że w tej sytuacji, jeśli pielęgniarki nie zaczną więcej zarabiać, to zostaną zlikwidowane szkoły pielęgniarskie – wtóruje jej Longina Karczmarska, wiceprzewodnicząca Zarządu Krajowego OZZiP.

 

Dziś jedyną metodą walki pielęgniarek pozostają protesty. 16 czerwca ma się odbyć kolejny – tym razem na Śląsku. – Strajk jest po to by przypomnieć rządzącym, że mamy w Polsce poważny problem – deficyt pielęgniarek, który każdego roku jest coraz większy – mówi Szczepaniak.

 

 

TS/Martyna Chmielewska, Fot.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520