Rada miasta Detroit zagłosowała za wprowadzeniem pierwszych w mieście przepisów regulujących działalność lokali z medyczną marihuaną.
W „Motor City” takich lokali jest obecnie około 150. Administracja nie miała jednak nad nimi żadnej kontroli, co powodowało obawy o przemoc i podejrzaną aktywność wewnątrz lub w najbliższej okolicy sklepów. – Mamy do czynienia ze squattersami i ludźmi, którzy kupują na rogu inne narkotyki. Ta cała medyczna marihuana oznacza dla nas więcej kłopotów – mówi jedna z mieszkanek.
Bezprawie wkrótce się skończy. Na mocy przepisów, zaakceptowanych przez radę 6-1, każdy sklep będzie musiał otrzymać licencję, w przeciwnym razie zostanie zamknięty. Właściciele będą sprawdzani pod kątem karalności przez policję, a sklepy nie będą mogły być czynne przez 24 godziny na dobę. Do tego zakazana zostanie sprzedaż poprzez okienko dla zmotoryzowanych.
To druga część ustawy dotyczącej marihuany, którą w ubiegłym miesiącu zaproponował radny James Tate. Pierwsza skupia się na tym, w jak dużej odległości od szkół, kościołów, parków itp. mogą się znajdować lokale z medyczną marihuaną. Komisja planowania miejskiego będzie nad nią debatować w czwartek.
(dr)