Mąż 46-letniej kobiety mieszkającej pod Detroit żali się, że rodzina nie otrzymała nawet szansy na pożegnanie przed deportacją małżonki.
Pete Gojcaj z Troy stwierdził, że Cile Precetaj zadzwoniła do niego w czwartek o 4 rano czasu amerykańskiego z Niemiec. Przebywała tam w towarzystwie dwóch funkcjonariusz urzędu imigracyjnego (ICE), którzy mieli ją zabrać do ojczystej Albanii.
Precetaj, która nie ma przeszłości kryminalnej, starała się o azyl w USA od 2000 roku. Aresztowana została 26 kwietnia podczas rutynowej wizyty w biurze ICE w Detroit.
Rzecznik ICE odmówił komentarza w tej sprawie, ale nadmienił, że zwykle rodziny są z wyprzedzeniem informowane o planowanej deportacji.
Para ma troje dzieci, które przyszły na świat już w USA. Liczą one 16, 10 i 8 lat.
(dr)