Złagodzony dekret imigracyjny prezydenta Donalda Trumpa na razie nie wejdzie w życie. Biały Dom przegrał proces apelacyjny, jaki toczył się w tej sprawie przed sądem federalnym w stanie Wirginia.
Sąd rozpatrywał dekret Donalda Trumpa, który zakazywał na 90 dni wjazdu do Stanów Zjednoczonych mieszkańcom sześciu krajów – Iranu, Syrii, Sudanu, Libii, Somalii oraz Jemenu. Wstrzymywał także na 120 dni przyjmowanie wszystkich uchodźców. Była to złagodzona wersja dekretu imigracyjnego wydanego przez prezydenta USA pod koniec stycznia, który został uznany przez sądy za niezgodny z prawem. Prawnicy Białego Domu argumentowali, że celem dekretu Donalda Trumpa było zmniejszenie zagrożenia terrorystycznego do czasu wypracowania skuteczniejszego systemu weryfikacji imigrantów i uchodźców.
Sąd Federalny z Richmond w Wirginii orzekł, że Kongres przyznał prezydentowi szerokie uprawnienia w udzielaniu odmów obcokrajowcom wjazdu na terytorium USA. Sędziowie zwrócili jednak uwagę, że nie jest to władza absolutna. Biorąc pod uwagę treść dekretu oraz towarzyszące mu wypowiedzi Donalda Trumpa na temat muzułmanów, sędziowie stwierdzili, że nie przekonały ich argumentu rządu, iż u podstaw wydania dekretu były względy bezpieczeństwa, a nie religijne.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Marek Wałkuski,Waszyngton/dyd