W ostatnim dniu wizyty na Półwyspie Koreańskim prezydent Stanów Zjednoczonych wygłosił przemówienie w południowokoreańskim parlamencie.
Donald Trump zaapelował do władz Korei Północnej by nie lekceważyła Ameryki i nie wystawiała jej na próbę.
Prezydent Stanów Zjednoczonych powtórzył, że nie można tolerować reżimu, który grozi użyciem broni jądrowej. W tym kontekście ponownie zaapelował o zwiększenie izolacji Korei Północnej. Zwrócił się też bezpośrednio do przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, któremu zaproponował obranie „lepszej ścieżki ku przyszłości”.
Po wygłoszeniu przemówienia w parlamencie Donald Trump udał się na niezapowiedzianą wcześniej wizytę w koreańskiej strefie zdemilitaryzowanej. Jak podał Biały Dom, nie doszła ona jednak do skutku ze względu na pogodę. Mgła uniemożliwiła lądowanie helikoptera, na pokładzie którego znajdował się Donald Trump i towarzyszący mu dziennikarze. Jak powiedziała rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders, prezydent Trump był zawiedziony koniecznością odwołania wizyty w strefie zdemilitaryzowanej. Biały Dom wcześniej nie informował o planach wizyty w strefie. Przed wyjazdem do Korei Płd. pojawiały się bowiem opinie, że gdyby amerykański prezydent odwiedził strefę zdemilitaryzowaną, władze w Pjongjangu potraktowałyby to jako prowokację.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)Tomasz Sajewicz / Pekin /Zr
fot.pixabay.com