Unia Europejska stara się przekonać USA do wyłączenia jej bezterminowo z ceł na stal i aluminium, ale oferta może nie być wystarczająca. Przyznała to komisarz do spraw handlu Cecilia Malmstroem. Ta kwestia jest jednym z tematów spotkania unijnych ministrów do spraw handlu w Brukseli.
Obecnie Unia jest tylko czasowo wyłączona z dodatkowych taryf, do 1 czerwca. Zatem w przyszłym tygodniu powinna być znana decyzja amerykańskich władz. „Nie wiemy jak wygląda sytuacja. Nie sądzę, by wyłączenie zostało przedłużone, a to będzie wiązało się z decyzjami. Przygotowujemy się na różne scenariusze” – powiedziała unijna komisarz.
Bruksela już w marcu przygotowała listę amerykańskich produktów, które w odwecie mają być objęte karnymi cłami. Są na niej między innymi Burbon, masło orzechowe, motocykle i artykuły gospodarstwa domowego. Unia zaoferowała Stanom Zjednoczonym, w zamian za stałe wyłączenie z ceł na stal i aluminium, liberalizację w handlu. „Myślę, że dla USA to wciąż jest niewystarczające” – przyznała unijna komisarz. Dodała, że Unia gotowa byłaby na przykład obniżyć cła na wyroby przemysłowe, w tym także samochody. Wcześniej informowano również o możliwości głębszej współpracy w sektorze energetycznym, zwłaszcza jeśli chodzi o skroplony gaz ziemny.
IAR/Beata Płomecka/Bruksela/kano