Sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych przeprowadziła pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o tak zwanej jawności majątku rodzin polityków. Obliguje on osoby pełniące ważne funkcje publiczne do podawania w oświadczeniu majątkowym informacji o odrębnym majątku małżonków, dzieci – własnych, małżonka i przysposobionych – oraz osób pozostających we wspólnym pożyciu. Obowiązek ten będzie spoczywał między innymi na premierze, posłach, senatorach, ministrach czy prezesach Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.
Tomasz Szczegielniak podsekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów mówi, że proponowany projekt ma na celu zwiększenie transparentności życia publicznego i zmierza do kompleksowego uregulowania sytuacji w tym zakresie.
Wiele zastrzeżeń do projektu zgłosiła podczas dyskusji opozycja. Zdaniem Elżbiety Gelert z Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej dużym problemem może być dla polityków uzyskanie informacji o majątku swoich dzieci. Posłanka PO-KO zwraca uwagę na to, że niektóre dorosłe dzieci nie życzą sobie, aby rodzice ingerowali w ich życie finansowe.
Tomasz Szczegielniak mówi, że polityk, który jest zobowiązany do złożenia oświadczenia powinien postarać się o pozyskanie informacji na temat majątku swoich bliskich. Podsekretarz stanu dodaje, że polityk, który nie wie, jaki majątek posiadają jego dzieci, powinien wpisać do oświadczenia, że nie ma informacji w tej sprawie.
Ustawa będzie szczegółowo rozpatrywana na kolejnym posiedzeniu komisji regulaminowej, które odbędzie się w przyszłym tygodniu.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/M.Fabisiak/ap/dw