Pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcin Horała powiedział, że prognozy rozwoju ruchu lotniczego na świecie i w Polsce pokazują, że ta inwestycja jest opłacalna i niezbędna. „Jeżeli byśmy jej nie przeprowadzili, to za 10 lat byśmy mieli problem z obsługą ruchu lotniczego w Polsce” – wyjaśnił poseł na antenie Programu 3 Polskiego Radia. Zapewnił, że oddanie Portu w 2027 roku jest datą aktualną.
Z CPK ma rocznie korzystać ok. 45 milionów pasażerów. Marcin Horała wyjaśnił, że będzie on portem przesiadkowym dla pasażerów z wielu kontynentów.
„Polska, jeżeli sobie po krzywiźnie kuli ziemskiej wytyczymy linie z różnych destynacji w Europie do różnych destynacji na Dalekim Wschodzie, to znacząca część z nich przechodzi przez terytorium Polski, lub obok. Jest to najbardziej racjonalnie ekonomicznie” – dodał. Marcin Horała powiedział, że w regionie Europy środkowo-wschodniej, ale też i w Polsce brakuje takiego lotniska.
Rządowy pełnomocnik wyjaśnił, że program budowy Portu nie dotyczy tylko lotniska. „Większość tego programu to są przede wszystkim nowe połączenia kolejowe i trochę drogowych” – dodał Marcin Horała.
„Nie każdy często korzysta z lotów, natomiast zdecydowanie częściej ludzie korzystają z kolei. I teraz dużo miast mniejszych, średnich, jak Płock, Włocławek, Łomża, Ostrołęka, Sieradz, Jastrzębie-Zdrój uzyska przełomowo lepsze połączenia kolejowe, albo je w ogóle uzyska” – powiedział.
Marcin Horała podkreślił, że wyeliminowanie wykluczeń komunikacyjnych pozytywnie wpłynie na gospodarkę. „To chyba jest główny i najważniejszy efekt programu CPK” – powiedział wiceminister infrastruktury. Argumentował, że po realizacji projektu z Płocka do Warszawy nie będzie odjeżdżał jeden pociąg, a podróż nie będzie trwała 2,5 godzin, tylko 45 minut. „To znaczy, że na przykład będzie można mieszkać w Płocku i pracować w Warszawie” – zauważył gość Programu 3 Polskiego Radia.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/PR3, wczesn./d Wj/w zr