Dwuosobowy panel ds. zwolnień warunkowych postanowił wstrzymać się z decyzją dotyczącą Patricii Krenwinkel, członkini bandy Mansona, więźniarki z największym stażem spośród wszystkich kobiet osadzonych w kalifornijskich więzieniach.
Po czwartkowym przesłuchaniu panel doszedł do wniosku, że informacje, które usłyszał od 69-latki, stanowią podstawę do wszczęcia śledztwa. Decyzja o jej ewentualnym zwolnieniu zapadnie już po jego zakończeniu. Kolejne przesłuchanie odbędzie się prawdopodobnie za ok. pół roku.
Debra Tate, siostra zamordowanej przez bandę Mansona aktorki Sharon Tate, stwierdziła, że podczas całego czwartkowego przesłuchania Krenwinkel zrzucała winę na innych. – Nie kupuję tych jej tłumaczeń. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za nasze czyny. Była tam, ponieważ chciała tam być – powiedziała.
Krenwinkel miała 19 lat, kiedy poznała na przyjęciu Charlesa Mansona. W sierpniu 1969 roku uczestniczyła w obu masakrach dokonanych przez jego bandę, w których zginęła m.in. wspomniana małżonka Romana Polańskiego. To właśnie Krenwinkel wycięła słowo „war” na brzuchu zamordowanego Leno LaBianci, a także napisała krwią na lodówce hasło „Helter Skelter”.
Pierwotnie Krenwinkel została skazana na karę śmierci, której jednak uniknęła po zmianie kalifornijskiego prawa w 1972 roku.
Jak dotąd osadzona trzynaście razy bez skutku starała się o zwolnienie warunkowe. Gubernator Kalifornii ma prawo zablokować zwolnienie, nawet jeśli zgodzi się na nie panel. W przeszłości zrobił to już w stosunku do innych członków tzw. Rodziny, Bruce’a Davisa i Leslie Van Houten.
(hm), Fot. Mat. policji