Gubernator Kalifornii Jerry Brown zablokował możliwość zwolnienia warunkowego Bruce’a Davisa, mordercy opisywanego często jako prawa ręka Charlesa Mansona.
Panel ds. zwolnień warunkowych już po raz piąty zarekomendował wypuszczenie Davisa na wolność, a gubernator po raz piąty zgłosił sprzeciw (robił to też poprzednik Browna – Arnold Schwarzenegger). 74-latek odsiaduje wyrok dożywotniego pozbawienia wolności za zabicie w 1969 roku Gary’ego Hinmana i Donalda „Shorty’ego” Shei. Davis nie brał udziału w najgłośniejszych morderstwach tzw. „Rodziny”, w wyniku których życie straciła m.in. aktorka Sharon Tate, żona Romana Polańskiego.
Uzasadniając swoją decyzję, gubernator Kalifornii oznajmił, że choć Davis dobrze się sprawuje za kratkami – przez 25 lat nie dostał żadnej nagany – i stale dąży do samorozwoju, to jednak negatywne aspekty całej sprawy przeważają nad pozytywnymi. Zwrócił uwagę, że „Rodzina” Mansona wywarła olbrzymi wpływ na życie publiczne i do dzisiaj budzi strach.
Przed kilkoma dniami panel ds. zwolnień warunkowych w Kalifornii zagłosował za tym, by w więzieniu pozostała też inna osoba z „Rodziny”, Patricia Krenwinkel. To obecnie najdłużej osadzona kobieta w więzieniach na terenie tego stanu.
(hm)