Przed częstochowskim sądem toczy się proces chirurga, który jest oskarżony o dokonanie gwałtu na jednej z pacjentek. Niewykluczone, że do sądu trafi kolejny akt oskarżenia przeciwko lekarzowi. Prokuratura postawiła mu nowe zarzuty.
Lekarz został tymczasowo aresztowany 3 października 2018. Zatrzymano go w związku ze zdarzeniem, do którego doszło 30 września 2018 na terenie Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Oskarżony miał wówczas zgwałcić jedną z pacjentek. O gwałcie policję poinformowała pokrzywdzona kobieta. Z ustaleń śledczych wynika, że 30 września (niedziela) w godzinach popołudniowych, kobieta pojawiła się w WSzS na wcześniej umówioną wizytę w celu zdjęcia szwów po wykonanym wcześniej zabiegu operacyjnym. Wówczas miało też dojść do zgwałcenia – w jednym z pokojów na oddziale. Niedługo po pierwszym zawiadomieniu, do prokuratury zgłosiła się inna kobieta, która stwierdziła, że ten sam lekarz wykorzystał ją seksualnie w czerwcu 2015 roku.
Okoliczności miały być bardzo podobne, zarzuty postawione przez śledczych jednak się różniły. – Jeśli chodzi o zdarzenie z 30 września 2018 roku, w akcie oskarżenia znalazł się zarzut dotyczący zgwałcenia pacjentki na terenie szpitala. W drugim przypadku z czerwca 2015 roku, uznano, że do zgwałcenia nie doszło, ale stwierdzono, że pacjentka została zmuszona do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Również miało to miejsce na terenie szpitala na Parkitce – wyjaśnia prok. Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury, która błyskawicznie zakończyła śledztwo. Trwało ono dwa miesiące, a już w styczniu rozpoczął się proces lekarza, który ze względu na charakter sprawy, ma wyłączoną jawność. W międzyczasie oskarżony opuścił areszt po wpłaceniu kwoty 100 tysięcy zł. Kolejne posiedzenia sądu w tej sprawie zaplanowano na początek lipca.
Niewykluczone jednak, że lekarz zasiądzie na ławie oskarżonych w innym procesie dotyczącym przestępstw na tle seksualnym. Prokuratura postawiła bowiem lekarzowi niedawno kolejny zarzut. O sprawie poinformował prokuraturę sąd. Podczas jednej ze spraw cywilnych, jednak z kobiet złożyła oświadczenie, z którego wynika, że była molestowana przez chirurga. – Kobieta została przesłuchana zgodnie z procedurami w obecności sędziego i biegłego. Na ich podstawie postawiono mężczyźnie zarzuty doprowadzenia do innej czynności seksualnej oraz usiłowania gwałtu – mówi prokurator Tomasz Ozimek. Lekarz nie trafił ponownie do aresztu. Zastosowano wobec niego dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w wysokości 50 tysięcy zł. Prokurator zakazał również chirurgowi wykonywania zawodu lekarza.
aip