Poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Czabański powiedział, że samorząd warszawski czuł się bezkarny w sprawie osadów ściekowych z oczyszczalni Czajka. Gość radiowej Jedynki odniósł się do informacji o tym, że osady są rozwożone do różnych regionów kraju. Miała je utylizować spalarnia, ale okazało się, że pod koniec zeszłego roku doszło jej do awarii i konieczne jest ich transportowanie. Osady trafiły między innymi na Mazury oraz do regionu kujawsko-pomorskiego.
Krzysztof Czabański powiedział, że działanie stołecznego samorządu budzi przerażenie. Podkreślił, że środowiska opozycyjne są zirytowane faktem, że informacje na ten temat przedostały się do opinii publicznej. Zwrócił też uwagę na rolę mediów publicznych w informowaniu na temat problemów oczyszczalni. W jego opinii, że afera z oczyszczalnią ścieków Czajka jest przykładem na psucie samorządów.
Pod koniec sierpnia w oczyszczalni doszło do awarii kolektorów ściekowych. Przez kilkanaście dni ścieki z lewobrzeżnej Warszawy trafiały wprost do Wisły. Z inicjatywy rządu zbudowano tymczasowy rurociąg, który odprowadza ścieki do oczyszczalni.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/A.Pszoniak/sjo