6.7 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Cyfrowy biustonosz, lokaj na kołach i drony, które przypilnują dzieciaka

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Elektroniczne gadżety pomagają, bawią, ale też przerażają. Ich bogactwo po raz kolejny pokazano na targach CES w Las Vegas. Ci, którzy mówią o ich zmierzchu, są w wielkim błędzie.

Wydaje się, że wyścig za coraz to bardziej wymyślnymi gadżetami elektronicznymi nie ma końca. Pół biedy, mówili odwiedzający największe targi elektroniczne w Las Vegas, gdy chodzi o samochody napędzane energią elektryczną czy urządzenia pozwalające na usprawnienie naszych treningów fizycznych. Ale czy naprawdę nie ma przesady w takim cyfrowym biustonoszu, który u jednych na targach w CES w Las Vegas wzbudzał ogromne zainteresowanie, dla innych był jednak tylko dziwactwem.

Cyfrowy biustonosz nafaszerowany elektroniką zachwalał na targach slogan: „Możesz nosić swego osobistego trenera”. Szefowie kanadyjskiej firmy OMsignal nie mają jednak wątpliwości, że ich kosztujące około stu dolarów biustonosze, pozwalające na monitorowanie oddechu właścicielki, a także rytmu serca i przekazywanie potem tych informacji na smartfona, by można je było dalej wykorzystać, to strzał w dziesiątkę. Może tak, a może nie, rynek o tym ostatecznie zdecyduje. Choć już padają głosy, że w przytłaczającym nas elektronicznym bogactwie, zalewie najrozmaitszymi gadżetami jest wiele przesady. Innymi słowy czy nie powinna nadejść pora na samoograniczenie się w stosowaniu elektronicznych pomocników w domu, na uczelni i na sali treningowej.

Wiele zainteresowania i jednocześnie kontrowersji wzbudziło kolejne urządzenie z dostępem do sieci, jest to zestaw do testów ciążowych, które na niewielkim ekranie pokazuje miłe kotki, które mają łagodzić stres, towarzyszący oczekiwaniom na wynik badania.

Jakby tych dziwactw było mało, pokazano również w „Mieście Grzechu” lodówkę, która wysyła właścicielowi informacje o swojej zawartości, dzięki temu można się przekonać czy mamy jeszcze mleko czy już nie.

Dla ogromnej rzeszy fanów faworytem było na pewno najnowsze „dziecko” General Motors, elektryczne auto Chevrolet Bolt. Zapowiadany jest jako rywal Tesli. – To auto przyszłości – zachwalała to cacko szefowa amerykańskiego giganta Mary Barra, dodając, że jego ogromnym walorem jest nie tylko to, że może ono bez ładowania przejechać jednorazowo 320 kilometrów, ale kusić ma też ceną. Ta ostatnia ma zejść poniżej 3 0 tysięcy dolarów, co przy konieczności wyłożenia co najmniej stu tysięcy „zielonych” za auto Tesli mówi samo za siebie. Zwróćcie państwo uwagę na cenę, to naprawdę jest przełom – nie kryła Barra dodając, że pojazd jest połączony z takimi platformami, jak Apple CarPlay i Google’s Android Auto. Bolt określony został jako kolejny krok koncernu GM w tworzeniu tzw. autonomicznych pojazdów, które nie będą potrzebowały … kierowcy.

Z kolei firma Kodak na największych targach elektronicznych CES 2016 zaprezentowała swoją nową kamerę rejestrującą obraz na analogowych wkładach Super 8. Operatorzy będą mogli korzystać przy tym z nowoczesnych funkcji ułatwiających filmowanie. Był to na pewno wielki podarunek dla miłośników filmowania. W tej nowej kamerze Kodaka zastosowano mocowanie obiektywowe typu C. W zestawie jest obiektyw o ogniskowej 6 mm i świetle f/1.2 lub obiektyw 8-48 mm. Zarówno ostrzenie, jak i praca przysłony są regulowane ręcznie. Filmowiec dostaje również 3.5 calowy ekran LCD do podglądu filmowanego materiału, zaś rejestrowany dźwięk będzie zgrywany na kartę pamięci SD. Możliwe będzie także podłączanie do kamery zewnętrznych mikrofonów. Kamera Kodak Super 8 trafić do sprzedaży w trzecim lub czwartym kwartale tego roku, trzeba będzie na nią wydać około 750 dolarów.

Nie mogło również zabraknąć w Las Vegas kolejnych odsłon bezzałogowych aparatów, dronów , o których mówi się, że właśnie nadchodzi ich czas. Pokazano między innymi super lekki dron zdolny utrzymywać się w powietrzu przez pełne 45 minut, lata on z prędkością 80 kilometrów na godzinę, a najważniejsze jest to, że Parrot Disco, bo tak nazwano to cacko startuje, jak i ląduje całkowicie automatycznie.

Ciekawość wzbudził też robot służący, jak nazwano The Segway Advanced Personal Robot. Może on nie tylko nosić za swoim właścicielem sprawunki z warzywniaka, ale także grzecznie odpowiadać na dzwonek do drzwi mieszkania. Segway, Intel i firma Xiaomi pracują obecnie nad kolejnymi wersjami „służącego”, w których znajdzie się wersja, w której będą już reakcje na polecenia, gdzie robot będzie potrafił czytać, itd.

A wracając do tego czy nie ma przesady w elektronicznych gadżetach, które nas otaczają, to warto przytoczyć tylko sondaż, jaki zrobiono wśród 170 tysięcy zwiedzających targi w Las Vegas. Co się okazało? Otóż aż dwie trzecie pytanych autentycznie obawia się problemu, jaki mogą stwarzać samochody bez kierowców. Ale czy to powstrzyma prace nad tymi technologiami? Na pewno nie. Świat biegnie dalej i stąd koleje pomysły, jak drony, które pozwalają na śledzenie dzięki takim aparatom drogę naszego dziecka do szkoły, czy specjalne hełmy dające nam obraz jak na zdjęciach rentgenowskich. Pojawiły się już urządzenia, drogie, bo warte 100 tysięcy dolarów, pozwalające na budowę „tarczy”, zapewniającej dziecku bezpieczeństwo w ogrodzie.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520