W Chicago spadła liczba młodych ludzi, palących papierosy – poinformował miejski departament zdrowia. W 2011 roku 13.6 proc. uczniów szkół średnich paliło papierosy a w ubiegłym roku już tylko 6 proc.
Komentując najnowsze dane burmistrz Rahm Emanuel przypomniał, że nasze miasto ma jedne z najostrzejszych przepisów w kraju jeżeli chodzi o sprzedaż produktów tytoniowych. Dodał, że wpływ na spadek liczby palaczy wśród nastolatków ma też nałożony wyższy podatek na papierosy. Z kolei dyrektor chicagowskiego departamentu zdrowia, dr. Julie Morita przypomniała, że prowadzona jest od dłuższego czasu kampania uświadamiająca młodym ludziom negatywny wpływ papierosów na zdrowie.
BK