Co najmniej jedna osoba zginęła na Florydzie po uderzeniu huraganu Michael. Wiatr wiał w środę z prędkością 155 mil na godzinę.
Huragan czwartej kategorii uszkodził domy i transformatory, odcinając prąd w przeszło 388 tys. domów i firm. Przewracał też drzewa. W hrabstwie Gadsden drzewo runęło na dom i zabiło znajdującego się w nim człowieka.
W środę późnym wieczorem meteorolodzy podkreślali, że wiatr traci na sile, ale nadal jest huraganem i wieje z prędkością 75 mil na godzinę. Około godziny 23:00 znajdował się w odległości ok. 45 mil od miejscowości Macon w stanie Georgia.
Narodowe Centrum Huraganów z siedzibą w Miami zapowiadało, że Michael dotrze do Georgii w nocy, a potem przejdzie do obo Karolin. W czwartek rano ma osłabnąć i stać się burzą tropikalną.
(łd)