Liczba śmiertelnych ofiar tornad w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych wzrosła co najmniej do 19. Łącznie przeszło tam 41 trąb powietrznych.
Wszystkie przypadki śmiertelne odnotowano w południowej Georgii i Misissipi. Żywioł doszczętnie zniszczył ponad pięćset domów. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi w paśmie od Florydy po Alabamę jest pozbawionych dopływu energii elektrycznej.
Trąbom powietrznym towarzyszył ulewny deszcz, wyładowania atmosferyczne i wiatr, którego prędkość miejscami przekraczała sto kilometrów na godzinę.
Z tego powodu pozamykano część dróg, w tym autostrady. Wystąpiły też utrudnienia w ruchu lotniczym. Ostrzeżenia przed ulewami, które mogą powodować powodzie, , wydano dla Filadelfii, Nowego Jorku i Bostonu.
Na zachodnim wybrzeżu, w Kalifornii w okolicach Los Angeles nakazano częściową ewakuację. Po ulewach w niektórych dzielnicach wystąpiły lawiny błotne zagrażające mieszkańcom.
Jan Pachlowski /Miami, Fot. Twitter.com