Co najmniej 10 osób zginęło w katastrofie budowlanej w Nigerii. W centrum Lagos – największego miasta w kraju – zawalił się budynek, w którym znajdowała się szkoła. Ratownicy walczą z czasem, aby wydobyć jak najwięcej osób, uwięzionych pod gruzami budynku.
Czteropiętrowy budynek zawalił się około g.10.00 rano czasu miejscowego, gdy w mieszczącej się na ostatnich piętrach szkole trwały właśnie lekcje. “Usłyszeliśmy ogromny hałas i wszyscy przybiegliśmy tutaj na miejsce, żeby pomagać w akcji ratunkowej. Tu jest mnóstwo ludzi, bo na dwóch piętrach trwały zajęcia” – powiedział jeden ze świadków.
Miejscowe służby szacują, że w chwili katastrofy w szkole była setka uczniów. Około 40 z nich udało się wyciągnąć spod gruzów, ale trwa walka o życie osób, które wciąż są uwięzione w ruinach budynku. Na miejscu są też rodziny zaginionych, które same próbują odszukać swoich bliskich.
Według miejscowych władz, budynek był w fatalnym stanie i miał zostać niebawem wyburzony. Mieszkańcy twierdzą, że na ścianach widać było pęknięcia, a stan budynku był wielokrotnie zgłaszany służbom.
Katastrofy budowlane w Nigerii nie należą do rzadkości z powodu słabej jakości ich wykonania. We wrześniu 2014 roku 116 osób zginęło, gdy w Lagos zawalił się budynek, w którym trwało spotkanie z miejscowym pastorem. Z kolei w 2016 roku ponad 100 osób zginęło, gdy zawalił się dach jednego z kościołów na południu kraju.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/#Wojciech Cegielski/RTR/BBC/em/sk