3.7 C
Chicago
środa, 24 kwietnia, 2024

Ciuchami ulecz depresję… Dorota Masłowska w kontrowersyjnej reklamie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

„Ubrania terapią na ból istnienia” kontrowersyjna reklama krakowskiej firmy z Dorotą Masłowską w roli głównej. W internecie zawrzało. W „Medicine gate” głos zabierają kolejne osoby ze świata kultury.

„Wypalenie, pustka, smartfonoza, to narastające problemy wielu osób. Na szczęście jest terapia. Odzież Medicine to kompleksowe oddziaływanie na niepokój i inne efekty zagrożeń cywilizacyjnych. Medicine – uśnieża ból istnienia” – głosi nowa reklama marki odzieżowej, w której wzięła udział pisarka Dorota Masłowska. W sieci zawrzało. Od komentarzy internautów, po specjalistów. Od komentarzy przypominających, że depresja to nie jest stan, który można wyleczyć nowymi ciuchami, poprzez uwagi osób chorujących na depresję, które poczuły się urażone, aż po apele specjalistów walczących o to, by osoby z depresją czy zaburzeniami lękowymi, myślami samobójczymi korzystały z pomocy specjalistów – internauci poczuli, że tym razem marka odzieżowa zagrała nieetycznie.

 

Dorota Masłowska pospieszyła z wyjaśnieniem na Facebooku: „Koszulki, które zaprojektowaliśmy z Maćkiem Chorążym już na etapie zapowiedzi wzbudziły duże wzburzenie internautów, którzy po zobaczeniu 15-sekundowej, dość może niejasnej zajawki ocenili, że naśmiewamy się z depresji” – napisała Masłowska. „Nie moglibyśmy naśmiewać się z depresji. Musielibyśmy wtedy naśmiewać się ze swoich rodzin, przyjaciół i przede wszystkim z, na różnych etapach życia, siebie. Myślę, że jeśli ktoś czyta cokolwiek, co piszę i mówię, wie, że raczej zastanawiam się nad naszą trudną kondycją w bardzo trudnym świecie. Koszulki są, w lżejszej formie, kontynuacją tej refleksji” – wyjaśnia pisarka.

 

Oświadczenie opublikowała także marka Medicine, tłumacząc, że „Myślą przewodnią kolekcji jest wpływ współczesnych zagrożeń cywilizacyjnych na naszą kondycję duchową. Artyści z jednej strony otwarcie parodiują nazwę marki i koncept „codziennej terapii modą”, z drugiej zaś – stylizują swój przekaz na pseudonaukowy żargon, charakterystyczny choćby dla reklam suplementów diety. Idea kolekcji obnaża tym samym obłudę i fałsz marketingowej retoryki obiecującej lekarstwo na każdą, w tym egzystencjalną, dolegliwość.” Jak to w internecie, szybko pojawiły się kolejne komentarze znanych osób, za i przeciw kampanii Medicine.

 

Masłowską poparł inny pisarz Jakub Żulczyk: „Zastanówcie się, czy abstrakcyjna dla wielu z Was idea obrony czci i godności osób w depresji jest warta podnieconego biegania z Facebookowym karabinem wycelowanym w konkretną osobę. Podpisano Jakub Żulczyk, czyli osoba będąca od paru ładnych lat pod opieką terapeutyczno-psychiatryczną, nieurażona wiadomą reklamą (mam naprawdę ważniejsze problemy, niż reklamy czegokolwiek)”.

 

Z kolei krytyk mody Michał Zaczyński nie zostawia na kampanii suchej nitki, a Masłowskiej wytyka niekonsekwencję:” Krytykująca nieustannie w swoich książkach czy felietonach bezmyślny konsumpcjonizm wręcz namawia tu do niego. Nawet nie próbuje „ugrać” niczego dla środowiska naturalnego, promując kolekcje eko czy zgodną z zasadami zrównoważonego rozwoju tylko lansuje sieciówkę. Ta reklama powstała dla kasy i pozbawiona jest jakiejkolwiek z zalet twórczości Masłowskiej, z dowcipem włącznie”.

 

Burza w szklance wody? Nieważne jak o nas mówią, ważne, żeby nazwiska nie przekręcali? Reklama do wybitnych z pewnością nie należy. Zobaczymy jak z kryzysu wyjdzie marka Medicine, bo jeśli chodzi o Masłowską, to pewne, udział w kampanii jej nie zaszkodzi. Ci co nie kupowali, pewnie dalej nie kupią, a ci, którzy w pisarce widzą geniusz i głos pokolenia, szybko wybaczą niefortunną reklamę.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520