Na przystanku w Phoenix mężczyzna bez wyraźnego powodu zaczął strzelać do przechodniów. Wkroczył SWAT, ale mężczyzna zbiegł. Ranił on jednego ze świadków. Do zdarzenia doszło w sobotni poranek przy 43st Avenue
Mężczyznę poszukiwano w jego mieszkaniu, niestety był on pusty. Policja wciąż ma jednak nadzieję, iż podejrzany wróci do swojego domu. Policja wciąż poszukuje go w okolicy.
Postrzelonego chłopca przewieziono natychmiast do szpitala. Jego stan jest ciężki, ale lekarze przewidują, iż przeżyje. Na chwilę obecną szczegółowy stan pacjenta nie jest znany.
Policja z Phoenix nie przekazała jeszcze portretu pamięciowego sprawcy.
Źródło: www.cbs5az.com
MW