Przebywający na terytorium USA chiński multimilioner Guo Wengui (czyt: guo łen głej) sugeruje, że chińskie władze mogą być zamieszane w śmierć byłego prezesa jednego z największych chińskich koncernów – HNA. Ten w lipcu tego roku zginął w tragicznym wypadku podczas pobytu we Francji. W konferencji prasowej w Nowym Jorku, poświęconej okolicznościom śmierci biznesmena,
wziął też udział były doradca prezydenta Trumpa Steve Bannon.
Wang Jian, były prezes koncernu HNA, który jest też jednym z największych chińskich zagranicznych inwestorów, zmarł 3 lipca w Prowansji po upadku z muru okalającego wzgórze. Mężczyzna miał spaść z dużej wysokości podczas robienia zdjęć. Poszukiwany przez chińskie władze milioner Guo Wengui oraz były doradca Trumpa Steve Bannon uważają, że śmierć Wanga we Francji nie była dziełem przypadku. Na konferencji w Nowym Jorku zaprezentowano m.in. nagrania z kamer przemysłowych zlokalizowanych w miejscowości, gdzie doszło do śmierci byłego prezesa koncernu HNA. Steve Bannon porównał nawet śmierć Wang Jiana do zabójstwa saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, czy otrucia byłego szpiega Siergieja Skripala. Przebywający w USA chiński multimilioner Guo Wengui poszukiwany jest przez chińskie władze, które zarzucają mu korupcję i łapówkarstwo, jakich miał się dopuścić przed
ucieczką z Chin.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Tomasz Sajewicz / Pekin/kj