Mężczyzna został postrzelony przez policjantów na stacji CTA Red Line. Do zdarzenia doszło w piątek około 4 po południu.
Służby otrzymały zgłoszenie o osobie przechodzącej z wagonu do wagonu, co zgodnie z prawem w trakcie jazdy pociągu jest zabronione. Na stacji Grand funkcjonariusze, kobieta i mężczyzna próbowali go zatrzymać. Wywiązała się szamotanina. Policjanci użyli paralizatora elektrycznego. Mimo to mężczyzna zaczął uciekać. Wówczas został dwukrotnie postrzelony. W krytycznym stanie zabrano go do szpitala Northwestern Memorial, gdzie przeszedł operację. Lekarze zapewnili, że jest w stabilnym stanie.
Przypadkowy świadek nagrał całą sytuację i podkreślił, że nie było powodów by policjanci użyli siły a mężczyzna nie był uzbrojony. Sprawą zajęła się cywilna komisja ds. odpowiedzialności policjantów. Funkcjonariusze, którzy brali udział w zatrzymaniu na czas śledztwa zostaną zawieszeni.
Burmistrz Lori Lightfoot na Twitterze napisała, że widziała nagranie, które nie przedstawia całej sytuacji jednak jest ono zastanawiające i przyznała, że zaniepokojenie budzi także działanie policjantów.
BK