Cena złota od początku bieżącego miesiąca zaliczyła mocny spadek, co było związane z rosnącym prawdopodobieństwem podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Złoto jest towarem, który nie wypłaca odsetek, dlatego oczekiwania co do wyższych stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych mają ogromny wpływ na zmienność cen na rynku złota.
Bardzo jastrzębi ton wypowiedzi ze strony członków Komitetu Otwartego Rynku z amerykańskiej Rezerwy Federalnej oraz niezłe dane świadczące o stałym, umiarkowanym odbiciu gospodarczym w Stanach Zjednoczonych sprawiły, że grudniowej podwyżce przypisuje się już 70 proc. szans. Wobec takich faktów cena złota zaliczyła potężny spadek z okolic 1330 USD do poniżej 1250 USD za uncję, choć w ostatnich dniach lekko odbiła. W tym momencie obserwujemy pewnego rodzaju konsolidację, w oczekiwaniu na kolejne publikacje z USA, w tym jutrzejszy raport o PKB w trzecim kwartale.
Oczywiście nie tylko sytuacja Stanów Zjednoczonych ma wpływ na to, co dzieje się z ceną złotego kruszcu. Wysokie ceny wywołały mocny spadek popytu fizycznego, w szczególności tego z sektora jubilerskiego w Indiach oraz w Chinach. Rynek oczekuje, że Indie zakupiły w tym roku najmniejszą ilość złota od 7 lat. Dodatkowo patrząc na popyt inwestycyjny nie widać tak silnych skupów jak było to w pierwszych dwóch kwartałach tego roku. Fundusze ETF zakupiły na przestrzeni ostatnich 3 miesięcy mniej niż 3 miliony uncji. Co więcej, inwestorzy spekulacyjni zredukowali ilość swoich pozycji na rynku terminowym o około 25 proc., co wskazuje na szykowanie się rynku na podwyżkę stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Analizując jednak historię zmienności cen z zeszłego roku oraz porównując cenę złota do prawdopodobieństw, dalszy spadek złota może być ograniczony i wynieść jeszcze około 2-4 proc. do końca bieżącego roku, co jest związane z prawdopodobnym brakiem wyraźnego jastrzębiego wydźwięku ze strony Rezerwy Federalnej co do dalszego tempa podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Dodatkowo należy wspomnieć również o Chinach, które mogą zwiększyć swój popyt inwestycyjny na złoto fizyczne. Taki ruch byłby podyktowany prawdopodobnie chęcią zabezpieczenia się przed dalszą deprecjacją juana oraz zmianą profilu inwestycyjnego z sektora nieruchomości na rynek towarów. Ceny nieruchomości w Chinach wydają się być mocno przewartościowane, dlatego Chińczycy oczekując tąpnięcia cen mogą przenieść się na rynek szlachetnych kruszców.
Michał Stajniak, Analityk Rynków Surowcowych XTB, Fot. Dreamstime