Pracownika Urzędu Morskiego w Gdyni oraz jego współpracownika, który miał pomagać mu w wymuszeniu łapówki od gdańskiego przedsiębiorcy, złapali na gorącym uczynku agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Obaj mężczyźni zostali już przewiezieni do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku i usłyszeli zarzuty. Za przyjęcie korzyści majątkowej grozi im kara nawet 10 lat więzienia. 41-letni pracownik Inspektoratu Ochrony Wybrzeża Urzędu Morskiego w Gdyni decyzją sądu trafił też do aresztu na trzy miesiące. Agenci CBA wpadli na trop korupcji po tym, jak jeden z przedsiębiorców, prowadzących działalność na plaży w Gdańsku Jelitkowie poskarżył się im, iż mężczyźni przedstawiający się za pracowników Urzędu Morskiego żądają od niego łapówki w zamian za umożliwienie dalszego funkcjonowania lokalu gastronomicznego na fragmencie plaży w tzw. pasie technicznym.
Przedsiębiorca przestraszył się, bo na zajęcie wybrzeża w takim miejscu rzeczywiście wymagana jest zgoda Urzędu Morskiego, dlatego urzędnicy bez problemu mogliby utrudnić mu dalsze prowadzenie działalności gospodarczej w wakacje. Ostatecznie jednak biznesmen nie zdecydował się na danie im łapówki, lecz zgłosił sprawę organom ścigania. Funkcjonariusze gdańskiej delegatury CBA postanowili zweryfikować ten sygnał i zastawili pułapkę na szantażystów. – Agenci CBA przeprowadzili operację kontrolowanego wręczenia łapówki – informuje Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.
– W jej efekcie bezpośrednio po przyjęciu pieniędzy przy plaży w Gdańsku Jelitkowie zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 39 i 41 lat. Starszy z nich okazał się pracownikiem Urzędu Morskiego w Gdyni. Młodszy podawał się za funkcjonariusza tego urzędu. CBA określa sprawę jako rozwojową. – Podejrzewamy, że w podobny sposób sprawcy mogli żądać łapówek od innych przedsiębiorców – uważa Jacek Dobrzyński.
Przedstawiciele CBA apelują do właścicieli plażowych lokali gastronomicznych z Trójmiasta i okolic, nawet tych, którzy ulegli szantażowi i wręczyli łapówkę za możliwość dalszego prowadzenia działalności gospodarczej, aby nie bali się zgłosić tego faktu do siedziby biura. W takim przypadku unikną bowiem odpowiedzialności karnej. Stanie się tak jednak tylko pod warunkiem, gdy osoba wręczająca łapówkę urzędnikowi dobrowolnie wyjawi wszelkie, istotne okoliczności przestępstwa.
aip