Hokeiści Chicago Blackhawks przegrali z Washington Capitals 2:3 po dogrywce w meczu zasadniczego sezonu ligi NHL. Goście przerwali serię zwycięstw drużyny z Chicago, która była niepokonana w siedmiu kolejnych spotkaniach.
Mecz rozpoczął się bardzo niefortunnie dla podopiecznych trenera Joel’a Quenneville ’a. W szóstej minucie gry, na ławkę kar powędrował zawodnik Capitals – Evgeny Kuznetsov za przytrzymywanie Mariana Hossy. Niestety niespełna minutę później to goście zdobyli pierwszą bramkę meczu po strzale Jay’a Beagle.
Blackhawks odpowiedzieli błyskawicznie, dokładnie 22 sekundy później, wykorzystując grę w przewadze, Brian Campbell doprowadził do wyrównania.
Capitals ponownie wyszli na prowadzenie w 15 minucie pierwszej tercji. Bramkę zdobył po raz kolejny Jay Beagle po objechaniu bramki Corey Crawford’a.
Blackhawks ruszyli do ataku dopiero w trzeciej tercji meczu, w której oddali aż 13 strzałów na bramkę Branden’a Holtby. Wyrównujący gol padła na 23 sekundy przed końcem meczu. Blackhawks wykorzystali przewagę liczebną po wycofaniu bramkarza. Gola, po podaniu Artemi’ego Panarin’a zdobyl Marian Hossa.
37-letni Słowak przeżywa w tym sezonie prawdziwy renesans. Ma na swoim koncie aż 8 goli, a bramkarzy rywali pokonywał kolejno w trzech ostatnich meczach. Decydującą o losach meczu bramkę zdobył w 3 minucie dogrywki Marcus Johansson.
Blackhawks wracają na lód w niedzielę. Na własnym lodowisku zmierzą się z Montreal Canadiens.
Jeszcze dwa piątkowe mecze zakończyły się w dodatkowym czasie. Buffalo Sabres przegrali z New Jersey Devils 1:2, a Colorado Avalanche pokonali Winnipeg Jets 3:2.
W innych spotkaniach Toronto Maple Leafs wygrali z Philadelphia Flyers 6:3, Ottawa Senators pokonali Los Angeles Kings 2:1, a Edmonton Oilers przegrali z Dallas Stars 2:3.
W tabeli Konferencji Wschodniej prowadzą Montreal Canadiens, a Zachodniej Blackhawks.
Łukasz Dudka/fot.twitter