1.7 C
Chicago
sobota, 20 kwietnia, 2024

Była współpracownica Brejzów przerywa milczenie i opowiada, jak działał „wydział nienawiści”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Na portalu tvp.info opublikowano rozmowę z byłą bliską współpracownicą Ryszarda Brejzy i jego syna Krzysztofa. Kobieta była świadkiem działań ojca i syna oraz tego, jak funkcjonował słynny Wydział Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Inowrocławia.

 

Rozmówczyni Samuela Pereiry stwierdziła, że od wielu tygodni obserwuje „festiwal kłamstw” polityka PO Krzysztofa Brejzy.

– Poziom manipulacji, jakich się dopuszcza, jest wprost niewyobrażalny. Kreuje siebie na ofiarę. A co z jego ofiarami? Co z tymi, których ci ludzie niszczyli? Wreszcie – co z inowrocławianami, których ci ludzie okradali, finansując swoje cele polityczne? Ryszard Brejza poświęcił Inowrocław dla kariery syna, który traktując miasto jak własny folwark uwikłał siebie i miasto w działania przestępcze. Dość! Inowrocław to piękne miasto. Mieszkają tutaj wspaniali, pracowici ludzie, którzy nie zasługują na to, aby ich okradać. Nikt nie ma prawa okradać inowrocławian – nawet jeśli jest posłem lub prezydentem – powiedziała.

Kobieta wspominając o tzw. wydziale propagandy podkreśliła, że stworzony został on dla Krzysztofa Brejzy i był nadzorowany przez tego polityka PO.

– Prezydent Ryszard Brejza oddał synowi część inowrocławskiego urzędu, żeby on mógł robić sobie kampanię i osiągać długoterminowe cele. W ramach tego było też niszczenie ludzi, takie bardzo zdecydowane i pełne nienawiści – mówiła. Jej zdaniem „człowiekiem od brudnej roboty” był pan Wojciech Sz.. Miał on często używać słów, iż należy „wyrwać chwasta”. – Stąd też mój strach i dlatego rozmawiamy anonimowo, bo nie ukrywam, że nie chciałabym któregoś pięknego dnia np. zostać potrącona na przejściu dla pieszych – powiedziała. Zagrożenie tego rodzaju jest wg niej realne.

Kiedy powstał wydział „specjalny”? Rozmówczyni portalu tvp.info ma wątpliwości, czy kiedykolwiek był on „normalny”. – Pierwsze „lewe” faktury zostały wystawione już kilka tygodni po zatrudnieniu pani Agnieszki Ch. w urzędzie miasta. Mówienie, że on działał kiedykolwiek normalnie, jest nadużyciem – stwierdziła.

WIĘCEJ NA TVP INFO

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520