Były pracownik firmy transportowej zastrzelił w czwartek dwie osoby w siedzibach dwóch firm w obszarze metropolitalnym Detroit.
45-latek ze Steling Heights najpierw wszedł do siedziby swojego byłego pracodawcy w Taylor, zastrzelił krewnego właściciela i z bronią w ręku ukradł z parkingu samochód. Następnie udał się nim do Pontiac, gdzie zastrzelił drugiego mężczyznę. Doszło do pościgu policyjnego, w trakcie którego podejrzany w końcu wysiadł z pojazdu i wdał się w strzelaninę z policją. Został ranny, ale jego obrażenia nie zagrażają życiu.
– To był bez wątpienia zaplanowany szał zabijania – powiedział Michael Bouchard, szeryf hrabstwa Oakland.
John Blair, szef policji w Taylor, oświadczył z kolei, że podejrzany w listopadzie został zwolniony przez firmę transportową. Opisał go jako „niezadowolonego pracownika”, który „wrócił wziąć pewnego rodzaju odwet”.
Ofiary zastrzelone przez mężczyznę miały 61 i 58 lat.
(dr)