Burmistrz Lori Lightfoot potwierdziła w czwartek, że wiedziała o przeszukaniu niewłaściwego domu podczas którego chicagowscy policjanci zakuli nagą kobietę. Dzień wcześniej powiedziała, że o zdarzeniu została poinformowana dopiero w tym tygodniu.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej wycofała się jednak ze swoich słów. „Po przejrzeniu przez mój zespół maili okazało się, że otrzymaliśmy tą informację, która była dla mnie bardzo ważna ze względu na nakaz przeszukania” – mówiła Lightfoot. Dodała, że nie pamięta tego konkretnego przypadku ponieważ to było w listopadzie i koncentrowała się wówczas na budżecie miasta.
Powiedziała, że nagranie z przeszukania domu po raz pierwszy zobaczyła dopiero w miniony wtorek. Burmistrz przyznała ponadto, że w środę źle się wyraziła mówiąc o tym, iż wniosek złożony przez poszkodowaną kobietę dotyczący wolności informacji (tzw. FOIA) został odrzucony. Wniosek wpłynął w listopadzie ubiegłego roku.
Przypomnijmy: zamieszanie dotyczy sytuacji 19 lutego 2019 roku. Anjanette Young i jej adwokat powiedzieli, że policja weszła do niewłaściwego domu . Funkcjonariusze mieli nakaz przeszukania . Na opublikowanym nagraniu widać jak policjant zakuwa w kajdanki płaczącą, nagą kobietę. Słychać również jak Young powtarza kilka razy, że funkcjonariusze wtargnęli do niewłaściwego domu. Kobieta złożyła pozew przeciw władzom miasta.
BK