W piątek, tak samo jak w czwartek, wszystkie szkoły publiczne w Bostonie będą zamknięte – ogłosił burmistrz Marty Walsh.
To skutek burzy śnieżnej Niko, która od kilkudziesięciu godzin utrudnia życie mieszkańcom Massachusetts i innych stanów na wschodzie USA. W czwartek w Bostonie nie odnotowano większych problemów w związku z zamiecią, ale Walsh ostrzegł, że najgorsze ma dopiero nadejść. Zaapelował do wszystkich, aby unikali dróg i jeśli to możliwe, pozostali w domach.
Nie wszyscy posłuchali zaleceń burmistrza. W czwartek kilkadziesiąt osób spotkało się w parku Boston Common na wielkiej bitwie na śnieżki. Na Facebooku chęć wzięcia udziału w wydarzeniu deklarowało blisko tysiąc osób.
(jj), Fot. Twitter.com