Borys Budka na razie nie zrezygnuje z szefowania klubem Koalicji Obywatelskiej. Do zmiany na tym stanowisku raczej na pewno nie dojdzie na najbliższym spotkaniu parlamentarzystów KO. Według naszych informacji, jej termin zostanie przesunięty na końcówkę roku.
Budka, obecny przewodniczący – tak klubu KO, jak i partii PO, deklarował w przeszłości, że łączenie obu funkcji to tylko rozwiązanie tymczasowe. Dyskusja na ten temat powróciła po niesławnym głosowaniu podwyżek pensji polityków, w którym posłowie Platformy, po rekomendacji Budki, poparli projekt przygotowany przez PiS. Trzy dni później przewodniczący wycofał się z tej decyzji i polecił odrzucenie ustawy w Senacie.
Do rezygnacji z przewodniczenia klubowi wzywał Budkę m.in. poseł KO, Tomasz Zimoch. Z kolei były lider PO, Grzegorz Schetyna stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską: „To było jasne i wiadome od początku, że nie można łączyć stanowiska szefa dużej partii, jaką jest Platforma Obywatelska, ze stanowiskiem szefa klubu parlamentarnego”.
Do nowych ustaleń miało dojść na posiedzeniu klubu w ten weekend w Lidzbarku Warmińskim. Spotkanie przesunięto na 16 i 17 września i zaplanowano ostatecznie w Warszawie. Mimo oczekiwań części środowisk PO, w jego trakcie nie dojdzie do zmiany na stanowisku przewodniczącego klubu. – Budka nie może poddawać się rewolucyjnemu dyktatowi i rezygnować pod dyktando np. posła Zimocha. Zresztą, ta zmiana musi być bardziej przemyślana i wymaga poważniejszych ustaleń – mówi jeden z polityków PO.
Według naszych informacji, nowe kierownictwo klubu KO może zostać wybrane dopiero w okolicach listopada. Prawdopodobne jest również wprowadzenie zakazu łączenia funkcji w zarządzie PO i kolegium klubu KO, co dotyczyłoby nie tylko Budkę, ale i takich polityków jak Marcin Kierwiński, Rafał Grupiński czy Sławomir Nitras. Wcześniej spekulowano, że Budka właśnie Nitrasowi będzie chciał przekazać szefowanie klubowi, co jednak napotka na opór wewnątrzpartyjnej opozycji.
Z drugiej strony trudno przypuszczać, by środowisko Budki zaakceptowało wybór Tomasza Siemoniaka. Poseł PO Michał Gramatyka proponował niedawno kandydaturę posłanki Izabeli Leszczyny. Wśród nazwisk potencjalnych następców Budki w klubie KO wymieniano też Joannę Kluzik-Rostkowską, a nawet Franciszka Sterczewskiego.
aip