Po audycie w Biurze Ochrony Rządu wciąż brak odpowiedzi na pytanie o okoliczności wymiany opon w prezydenckiej limuzynie.
Wiadomo, że trzy opony użytkowano zgodnie z wewnętrznymi procedurami, ale o trzy lata dłużej niż zalecał producent samochodu. Prawa przednia opona została wymieniona 18 lutego na kolejną starą oponę. Podczas incydentu 4 marca na autostradzie A4 pękła jednak prawa tylna opona.
Wiceszef BOR pułkownik Jacek Lipski podczas posiedzenia komisji administracji i spraw wewnętrznych w sprawie okoliczności incydentu prezydenckiej limuzyny powiedział, że trudno wytłumaczyć, dlaczego samochód jeździł na starych oponach, kiedy w magazynie były dwa komplety nowych opon. Pułkownik Lipski dodał, że przypuszczalnie od dawna taka była praktyka użytkowania opon w prezydenckim samochodzie.
Pracownicy Biura Ochrony Rządu odpowiedzialni za założenie wybrakowanej opony do prezydenckiej limuzyny oponę ponieśli konsekwencje służbowe. Dwaj funkcjonariusze, którzy doprowadzili do założenia wybrakowanej opony, zostali zawieszeni w obowiązkach służbowych, a przeciwko nim zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Ponadto do prokuratury zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków i narażeniu na niebezpieczeństwo osoby, nad którą ciąży obowiązek opieki. BOR zwrócił się także o współpracę w badaniu tej sprawy do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
4 marca w trakcie przejazdu kolumny samochodów autostradą A4 pękła opona w limuzynie, którą jechał prezydent Andrzej Duda. Auto wpadło w poślizg i wypadło z jezdni. Nikt nie ucierpiał.
IAR/Mariusz Pieśniewski/wcześn./dabr