Pilot samolotu British Airways lecącego z Londynu do Chicago został okrzyknięty bohaterem po tym, jak w sobotę awaryjnie lądował na lotnisku Heathrow.
Brytyjski lot numer 295 wystartował z Londynu zgodnie z rozkładem o godzinie 12:15 po południu i przez kolejne dwie godziny kontynuował lot nad Atlantykiem w stronę Chicago. Z powodu komunikatu o awarii podwozia, kapitan zdecydował o powrocie do Londynu na lotnisko Heathrow. Potężna maszyna Boeing 747 „siadła” na pasie zaledwie z trzema z pięciu par kół. Lądowanie przebiegło jednak bezpiecznie – nie ucierpiał nikt z pasażerów, ani członków załogi.
Samolot został wkrótce usunięty z pasa, a pasażerowie przetransportowani do terminalu.
TS