Śnieżyca sparaliżowała we wtorek życie w Bostonie i innych częściach stanu Massachusetts. Około 72 tysięcy gospodarstw zostało odciętych od prądu.
Intensywnym opadom śniegu towarzyszył porywisty wiatr, dochodzący nawet do 79 mph. Wiatr przewracał drzewa i zrywał linie energetyczne. Na terenach nadbrzeżnych fale wylewały się za opaskę brzegową; nie doszło jednak do poważnych podtopień.
Bardzo trudna sytuacja panowała na drogach. Na Zakim Bridge w Bostonie panowanie nad pojazdem stracił kierowca ciężarówki z naczepą. Ciężarówką zarzuciło, sytuacja wyglądała groźnie, ale z przodu nie było żadnego samochodu i nikt nie ucierpiał.
Na tym samym moście doszło później do innego wypadku, w wyniku którego kierowca trafił do szpitala.
Dzień wcześniej gubernator Charlie Baker apelował do mieszkańców, aby starali się unikać korzystania z dróg.
Burmistrz Bostonu Marty Walsh poinformował tymczasem, że w środę, tak samo jak we wtorek, w mieście będą zamknięte wszystkie szkoły publiczne.
(jj)