Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak powiedział, że wczorajsza decyzja Krajowej Rady Sądownictwa, która postanowiła nie powoływać asesorów sądowych z przesłanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę listy, świadczy o tym, że problem z reformą wymiaru sprawiedliwości narasta.
Zdaniem szefa MSWiA sędziowie KRS w ten sposób udowodnili, że są stroną w politycznym sporze, a podejmowane przez nich decyzje są nieobiektywne. „Zachowują się jak nadzwyczajna kasta” – dodał.
W komunikacie KRS czytamy, że wobec wszystkich 265 kandydatów „wyrażono skuteczny sprzeciw”, a powodem jest „niespełnianie kryteriów ustawowych”.
Rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek powiedział, że kandydaci przedstawieni przez ministra sprawiedliwości nie spełniali podstawowych przesłanek ustawowych. Jedną z nich było przedstawienie aktualnego zaświadczenia o stanie zdrowia czy też badania psychologicznego.
Zgodnie z prawem, w ciągu miesiąca od dnia przekazania kompletu dokumentów, Krajowa Rada Sądownictwa może wyrazić sprzeciw wobec pełnienia przez asesorów sądowych obowiązków sędziego. Sprzeciw taki podlega kontroli Sądu Najwyższego.
IAR/PR1/mt/sk