Elżbieta Bieńkowska, polska komisarz Unii Europejskiej oświadczyła we wpisie na Twitterze, że łączenie jej osoby z dzisiejszymi zatrzymaniami CBA pozostaje w jawnej sprzeczności z faktami, co – jak twierdzi – zostało jednoznacznie ustalone w 2014 roku. W ten sposób Elżbieta Bieńkowska odniosła się do zatrzymania Lecha B. – swojego byłego asystenta.
„Proszę nie używać mojego nazwiska i wizerunku do medialnego pozycjonowania działalności CBA i Prokuratury” – napisała była senator, a obecnej komisarz europejska.
Centralne Biuro Śledcze zatrzymało sześć osób, które miały wyłudzić 2 miliony złotych z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Wśród nich Lecha B. – byłego asystenta Elżbiety Bieńkowskiej.
Rzecznik CBA Temistokles Brodowski wyjaśnił, że zatrzymania dokonali funkcjonariusze z delegatury w Katowicach. Grupa przestępcza kierowana przez Lecha B. próbowała wyłudzić kolejne pieniądze, tym razem 10 milionów złotych od jednego z dużych producentów warzyw i owoców. Zatrzymani mają trafić do Prokuratury Okręgowej w Katowicach, gdzie śledczy chcą im postawić zarzuty związane między innymi z działalnością w zorganizowanej grupie przestępczej i prania pieniędzy. CBA przeszukuje mieszkania i gabinety podejrzanych.
Wcześniej informację o zatrzymaniu podała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Według śledczych wszyscy zatrzymani byli zaangażowani w przestępstwa skarbowe, korupcyjne, przeciwko obrotowi gospodarczemu, czy wyłudzenia kredytów.
Podejrzanym może grozić do 15 lat pozbawienia wolności.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/TT.Bieńkowska & wcześn./jl/jj