Niemieckie służby specjalne ostrzegają: Chiny używają fałszywych profili w mediach społecznościowych do pozyskiwania prywatnych informacji o politykach oraz wysokich rangą innych oficjelach.
W ostatnim czasie z około dziesięcioma tysiącami Niemców kontaktowały się różne osoby poprzez fałszywe konta założone na LinkedIn, podała po zakończeniu swojego dochodzenia niemiecka agencja wywiadowcza BfV.
Pod fałszywymi profilami umieszczanymi w mediach społecznościowych byli rzekomi łowcy talentów, konsultanci oraz nauczyciele, występujący pod nazwiskami „Rachel Li” i „Alex Li”. I to oni usiłowali nawiązać kontakty z ludźmi, by pozyskać informacje o ich życiu, zwyczajach, itd. Celowali głównie w polityków oraz ludzi różnych profesji zajmujących czołowe pozycje w społeczeństwie.
– Chińskie agencje wywiadowcze są bardzo aktywne na takich portalach jak LinkedIn i starają się pozyskiwać informacje od interesujących ich ludzi, które mogą mieć dla nich ogromną wagę- mówił rzecznik wspomnianej agencji DfV.
Wiele profili umieszczanych w mediach społecznościowych umieszcza fotografie atrakcyjnych kobiet i mężczyzn, by w ten sposób zachęcić użytkowników sieci do zaprzyjaźnienia się z nimi. Niektóre ze zdjęć, jak ustalono, pochodziły wprost od katalogów… mody.
Wykorzystuje się przy tym informacje, jakoby osoby te pracowały w takich firmach, jak holenderska RiseHR zajmująca się rekrutacją ludzi czy think tank Center for Sino-Europe Development Studies.
Wielu z ludzi do których chcą dotrzeć chińskie agencje mają związki z dyplomatami i politykami w całej Europie, jak zauważa Reuters. Stąd apele nie tylko do zwykłych Niemców, ale także miejscowych oficjeli i polityków, by z ogromną ostrożnością podchodzono do kontaktów w mediach społecznościowych.
– Jest to sterowana z zagranicy robota, której celem jest infiltracja ministrów, parlamentarzystów oraz polityków – mówi szef BfV, Hans-Georg Maassen.
Od kilku lat zachodnioeuropejskie agencje wywiadowcze zwracają uwagę na konieczność ochrony bazy danych oraz prywatnych informacji wobec zagrożenia ze strony agentów chińskiego wywiadu. Media przypominają, że kilka miesięcy temu hackerzy z Chin zaatakowali i pozyskali cenne informacje dotyczące wielu brytyjskich firm. W lipcu tego roku think tank Henry Jackson Society wysłał ostrzeżenia ostrzegał przed możliwością wyciągania informacji o brytyjskich obywatelach przez chińskich szpiegów działających w sieci prze okazji sprzedaży Pekinowi wyrobów z najwyższej półki technologicznej.