Od północy w Belgii zamknięte będą szkoły, kawiarnie i bary w związku z pandemią koronawirusa. Rząd w Brukseli ogłosił, że nadzwyczajne środki będą obowiązywały do 3 kwietnia. Także niektóre sklepy będą zamknięte w weekend. Decyzja zapadła po kilkugodzinnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Liczba osób zakażonych koronawirusem wzrosła w Belgii do 399, są trzy ofiary śmiertelne.
Nadszedł czas na zdecydowane działania – mówiła premier Belgii Sophie Wilmes. Zajęcia w szkołach zostały zawieszone, otwarte pozostają żłobki, Zamknięte będą wszystkie kluby nocne, kawiarnie, restauracje i bary. Odwołane zostały wszystkie imprezy i wydarzenie kulturalne oraz sportowe. Supermarkety, apteki i sklepy spożywcze będą otwarte. Pozostałe sklepy w weekendy zostaną zamknięte. „Sytuacja sanitarna zmienia się bardzo szybko. Te działania mają zapewnić powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa. To dobra decyzja w odpowiednim momencie” – powiedziała premier Belgii Sophie Wilmes. Ale władze federalne w Brukseli były krytykowane, że działają z opóźnieniem i że powinny już dawno pójść śladem wielu europejskich krajów. Szefowa rządu, pytana o możliwość wprowadzenia włoskich rozwiązań powiedziała, że Belgia chce uniknąć zamykania miast, czy całych regionów.
IAR/Beata Płomecka/Bruksela/w kry