Belgia zanotowała wczoraj duży spadek zakażeń koronawirusem i zgonów. Wczoraj potwierdzono 342 nowe przypadki, podczas gdy od piątku potwierdzano ich około pięciuset. Mniejsza niż w ostatnich dniach była także liczba zgonów osób u których wykryto patogen. Wczoraj poinformowano, że zmarło 13 osób, od piątku codziennie było ich po kilkadziesiąt.
Belgijscy eksperci podkreślają, że to pozytywny sygnał, ale za wcześnie, by mówić o trendzie. „Jest światełko w tunelu, ale ten trend musi być potwierdzony w kolejnych dniach. Może zaczynamy wygrywać bitwę, ale na pewno jeszcze nie wojnę” – powiedział w wywiadzie dla telewizji RTL Yves Van Laethem, specjalista chorób zakaźnych w jednym z brukselskich szpitali. Przedstawiciele belgijskiego rządu ostrożnie podchodzą do najnowszych danych, ale przyznają, że to dobra wiadomość i wyrażają nadzieję, że sytuacja będzie się stabilizować. Podkreślają, że ten tydzień będzie kluczowy jeśli chodzi o liczbę zakażeń. Oczekują, że rezultaty dadzą decyzje podejmowane w ostatnich kilkunastu dniach. Chodzi o zamkniecie szkół, barów, restauracji, oraz granic i ograniczenia w przemieszczaniu się.
IAR/Beata Płomecka/w kj