Reprezentacja Polski na 1/8 finału zakończyła udział w rozgrywanych w naszym kraju piłkarskich mistrzostwach świata zawodników do lat 20-tu. Obrońca Jakub Bednarczyk po porażce w Gdyni z Włochami 0:1 przyznał, że zabrakło szczęścia, aby grać dalej w turnieju.
„To było bardzo wyrównane spotkanie. Zabrakło nam trochę szczęścia. Bramkarz rywali dobrze bronił. Mieliśmy dużo strzałów z dystansu, które dobrze leciały na bramkę – szkoda. Tak to jestem bardzo zadowolony z drużyny. Walczyliśmy, było czuć dobrą atmosferę. Każdy chciał jak najdalej zajść.”
Zawodnik niemieckiego St. Pauli zapewnił, że turniej w Polsce zapamięta na zawsze.
„To jest coś czego się nie zapomina do końca życia. Drużyna rosła z meczu na mecz i to jest po prostu piękne, że kibice nas tak wspaniale dopingowali.
Zapamiętam, to uczucie jak wchodzi się na murawę i widzi na trybunach biało-czerwone kolory, szum kibiców dopingujących Polskę, bramkę, którą zdobyłem.”
Do ćwierćfinału awansowała w niedzielę także Kolumbia, która w serii rzutów karnych pokonała Nową Zelandię 5:4. Po 90 minutach i dogrywce był remis 1:1.
W poniedziałek odbędą się trzy spotkania. Ukraina zagra z Panamą, Urugwaj z Ekwadorem oraz Senegal z Nigerią.
Zakończenie turnieju 15 czerwca w Łodzi.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / T. Kowalczyk / Rozmowa IAR / dź / Kk