Wkrótce należy spodziewać się decyzji w sprawie zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Poinformował o tym prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z wiceprezydentem USA Mike’m Pencem w Warszawie.
Prezydent nie sprecyzował jednak, czy chodzi o decyzję w sprawie utworzenia w Polsce stałej bazy USA. “Mam nadzieję, że nasze wspólne wysiłki w kierunku zwiększenia obecności armii Stanów Zjednoczonych w Polsce przyniosą wkrótce efekty. Niedługo będą w tych sprawach zapadały pierwsze, wiążące decyzje. Tak się należy spodziewać” – mówił Andrzej Duda.
Wcześniej amerykańska ambasador w Warszawie Georgette Mosbacher także mówiła, że Stany Zjednoczone zwiększą obecność wojskową w Polsce. Również ona nie sprecyzowała, jakie dokładnie będą to decyzje.
Amerykański wiceprezydent Mike Pence nie odniósł się w Warszawie bezpośrednio do sprawy. Dziękował natomiast Polsce za zaangażowanie w NATO i we wspólną obronność. “Polska jest jednym z ośmiu sojuszników w NATO, który płaci 2 procent PKB na obronność. Dziś tysiące amerykańskich żołnierzy strzegą wschodniej flanki Sojuszu wspólnie z waszymi żołnierzami” – mówił Mike Pence w Warszawie.
Polska od kilku miesięcy stara się o ustanowienie na swoim terenie stałej bazy żołnierzy Stanów Zjednoczonych. Andrzej Duda zaproponował już nawet, żeby nazwać ją Fort Trump, od nazwiska obecnego amerykańskiego prezydenta. Rozmowy w tej sprawie trwają i według wcześniejszych zapowiedzi, pierwsze decyzje Amerykanów miały być znane na wiosnę.
Obecnie w Polsce jest około tysiąca amerykańskich żołnierzy, którzy zostali wysłani na podstawie decyzji szczytu NATO w Warszawie przed trzema laty. W Europie Środkowo-Wschodniej jest też osobna, pięciotysięczna brygada wojsk amerykańskich, która przemieszcza się pomiędzy krajami i uczestniczy w organizowanych na tym terenie manewrach.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/#Wojciech Cegielski/Rita/jj