Prezydent Barack Obama przekonuje przywódców Europy, by złagodzili stanowisko wobec Grecji.
Amerykanie obawiają się, ż kryzys po drugiej stronie Atlantyku uderzy także
w Stany Zjednoczone.
W ostatnich dniach Barack Obama rozmawiał telefonicznie z przywódcami Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji.
Amerykański prezydent przekonywał do zawarcia rozsądnego kompromisu, który utrzyma jedność europejskiej unii monetarnej.
„Grecja musi znaleźć drogę wzrostu gospodarczego pozostając w strefie euro” – mówił Obama.
Polityka samego zaciskania pasa w okresie kryzysu może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego i pogłębić problemy gospodarcze.
Amerykanie uważają, że chaos związany z wyjściem Grecji ze strefy euro nie spowoduje szoku w ich własnym systemie finansowym. Obawiają się jednak, że Europa może ponownie znaleźć się w recesji, co odbije się na amerykańskiej gospodarce.
Waszyngton traktuje też tę sprawę w kategoriach bezpieczeństwa narodowego, bowiem Grecja jest członkiem NATO, które działa na zasadzie konsensusu i niekorzystne byłoby, gdyby kraj ten zbliżył się do Rosji.
Informacyjna Agencja Radiowa / IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton/K.P.