Barack Obama oświadczył, że konstruktywne relacje z Rosją są w interesie Stanów Zjednoczonych. Odchodzący prezydent USA przestrzegł jednak Donalda Trumpa przez zniesieniem sankcji wobec Rosji w zamian za redukcję liczby głowic jądrowych.
Podczas ostatniej konferencji prasowej w Białym Domu Barack Obama przypomniał, że sankcje wobec Rosji były karą za naruszenie suwerenności i niepodległości Ukrainy. „Rosja kontynuuje okupację terytorium Ukrainy i miesza się w wewnętrzne sprawy tego kraju, wspierając bojowników, którzy łamią międzynarodowe normy” – powiedział Barack Obama podkreślając, że sankcje wobec Rosji powinny być zniesione dopiero wtedy, gdy Moskwa zaprzestanie destabilizacji Ukrainy. „Ważne jest, by Stany Zjednoczone broniły zasady, że duże kraje nie mogą dokonywać inwazji i zastraszać mniejszych państw” – dodał prezydent USA. Wyraził tez opinię, ze Ameryka powinna pokazać światu, że opowiada się za międzynarodowymi normami i wartościami.
W ostatnich dniach Donald Trump dwukrotnie sygnalizował, że jest gotów do zniesienia sankcji wobec Rosji w zamian za współpracę w różnych kwestiach. W wywiadzie dla niemieckiej i brytyjskiej prasy oświadczył, że ceną za ich zniesienie mogłaby być znaczna redukcja arsenałów nuklearnych.
Marek Wałkuski / Waszyngton, Fot. Dreamstime.com