Prezydent USA Barack Obama powiedział w telewizyjnym wywiadzie, że największa porażką jego prezydentury było nieprzygotowanie się na następstwa obalenia dyktatora Libii Mu’ammara al-Kaddafiego. Po interwencji Amerykanów, którą Obama jednak wciąż popiera, kraj pogrążył się w chaosie.
W programie „Fox News Sunday” Obama wymienił sukcesy i porażki swojej powoli kończącej się prezydentury. Jako największą kleskę wymienił sytuację w Libii. – Prawdopodobnie będzie to nieudany plan na nastepne dni po interwencji w Libii, która sama w sobie była, według mnie, dobrym posunięciem – mówił amerykański prezydent.
W podobnym tonie Barack Obama brzmiał w marcu w wywiadzie z magazynem „The Atlantic”, w którym stwierdził, że operacja w Libii poszła tak dobrze, jak się spodziewał, jednak w kraju zapanował bałagan. O niedopilnowanie porządku w kraju po śmierci libijskiego dyktatora prezydent USA pośrednio oskarzył m.in. Francję i Wielką Brytanię. Jego zdaniem brytyjski premier David Cameron po interwencjii stał się „zdekoncentrowany”.
Stany Zjednoczone oraz inne kraje rozpoczęły naloty w Libii wymierzone we władzę, po tym jak w 2011 r. w kraju wybuchła wojna domowa. Obywatele buntowali się przeciwko długoletnim rządom płk. Mu’ammara al-Kaddafiego. Po zabiciu pojmanego dyktatora w październiku tego samego roku w kraju wybuchł chaos. Uformowały się dwa zwalczające siebie nawzajem rządy, a do głosu doszły radykalne bojówki, w tym Państwo Islamskie. Z Libii zaczęli masowo uciekać ludzie, których głównym celem była Europa. W kwietniu do Tripolisu, stolicy tego afrykańskiego kraju, przybył rząd popierany przez ONZ, ale wciąż czeka on na oficjalne objęcie władzy.
W rozmowie z Fox News Obama wymienił jako swój największy sukces „uratowanie gospodarki przez wielkim kryzysem”. Z kolei jego najlepszym dniem w ciągu prawie ośmioletniej prezydentury było przyjęcie ustawy dotyczącej opieki zdrowotnej, a najgorszym – strzelanina w szkole podstawowej w Newtown, w której 20-letni Adam Lanza zabił 28 osób, w tym dwadzieścioro dzieci w wieku 6-7 lat. W zeszłym roku w rozmowie z BBC Obama mówił także, że jego porażką jest niedoprowadzenie do zaostrzenia praw dotyczących korzystania z broni w USA.
Aleksandra Gersz AIP, foto AP /Jacquelyn Martin