Sąd Okręgowy w Białymstoku ogłosił prawomocny wyrok w sprawie apelacji Ludmiły O. oskarżonej o nieumyślne spowodowanie śmierci dwóch wnuczek. Wyrok sądu pierwszej instancji został utrzymany w mocy. Kobieta zapłaci trzy tysiące złotych.
Obrońca prosił o uniewinnienie albo powtórzenie procesu. Powoływał się na brak wystarczających dowodów. – Apelacja obrońcy nie zasługiwała na uwzględnienie w żadnym jej aspekcie – wyjaśniał Dariusz Zawistowski, sędzia sprawozdawca. – Bez wątpienia, to, co się wydarzyło jest największą tragedia dla oskarżonej.
Sędzia przyznał, że Sąd Okręgowy rozważał kwestię całkowitego odstąpieniem od ukarania 62-latki. Tłumaczy jednak, że nie miał takiej możliwości ze względu na czyn, który został jej przypisany. Ludmile O. za nieumyślne spowodowanie śmierci groziło nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Ze względu na czynniki łagodzące zapłaci ona grzywnę w wysokości trzech tys. zł.
Do tragicznego pożaru doszło w podhajnowskiej wsi Chytra w listopadzie 2015 r. w drewnianym domu należącym do Ludmiły O. i jej męża. Powodem pożaru były niedomknięte drzwiczki do kaflowego pieca. Tego dnia pod opieką dziadków były dwie wnuczki. Babcia i dziadek zdążyli się ewakuować. Natomiast 4- letniej Julity i 7-letniej Wiktorii nie udało się uratować.
DKR (aip), Fot. Ilustracyjne