Energetyczny „black out” w Holandii. W Amsterdamie i okolicach ponad 360 tysięcy domów pozostawało bez prądu. Strażacy ratowali uwięzionych w windach, a policja wysłała dodatkowe patrole na ulice.
Koncern energetyczny Liander w komunikacie przyznał, że doszło do awarii „komponentu” w elektrowni TenneT w holenderskiej stolicy. Przyczyny usterki nie są znane. Przerwa w dostawach prądu doprowadziła do chaosu na kolei. Zostało zakłócone działanie systemów informatycznych, które kontrolują ruch pociągów. Przewoźnicy nadal odradzają podróż koleją do Amsterdamu, Utrechtu i na lotnisko Schiphol. Policja natomiast wysłała dodatkowe patrole na ulice i wystosowała prośbę do mieszkańców, by nie zgłaszali awarii prądu pod numer alarmowy 112. Stopniowo w ciągu dnia dostawy prądu były przywracane, a koncern energetyczny zapowiada, że ci mieszkańcy, którzy nie mieli zasilania przez ponad 4 godziny, uzyskają rekompensatę.
IAR/ Tomasz Majka, Fot. Dreamstime.com