Kanclerz Austrii Sebastian Kurz zapowiedział, że jego kraj zamknie 7 meczetów, wydali też kilkudziesięciu imamów. Decyzję ostro skrytykował rzecznik prezydenta Turcji.
Działania austriackich władz mają związek ze śledztwem, w wyniku którego ustalono, że w wiedeńskim meczecie organizowano inscenizacje z udziałem dzieci, podczas których przedstawiano bitwę o Gallipoli z 1916 roku, zwycięską dla Imperium Osmańskiego, a przegraną przez kraje Ententy. Austriacką opinię publiczną oburzył fakt, że dzieci występowały w mundurach i musiały udawać nieżywe.
O krokach, które państwo austriackie zamierza podjąć wobec części społeczności muzułmańskiej, kanclerz Sebastian Kurz poinformował podczas porannej konferencji prasowej w Wiedniu. Minister spraw wewnętrznych Herbert Kickl na tej samej konferencji doprecyzował, że Austria może wydalić łącznie do 60 imamów, którzy złamali przepisy ograniczające możliwość finansowania meczetów w kraju przez podmioty zagraniczne.
Rzecznik prezydenta Turcji napisał na Twitterze, że decyzja Austrii to działanie „antyislamskie” i „rasistowskie”, i jest odzwierciedleniem „populistycznej fali, która zalała ten kraj”.
Wiedeński meczet, w którym zorganizowano inscenizację bitwy o Gallipoli, jest prowadzony przez Stowarzyszenie Kulturalne Turecko-Islamskie, związane z turecką organizacją do spraw religijnych Diyanet.
Kanclerz Austrii podkreślił, że nikt w jego kraju nie może stawiać się ponad prawem. „Powszechnie wiadomo, że Austria to kraj wielokulturowy, gdzie wolność religijna jest uważana za najwyższe dobro. Jednocześnie jednak jesteśmy państwem prawa, kóre ma określone przepisy, regulujące zasady współżycia” – powiedział Sebastian Kurz. Dodał, że w Austrii nie ma miejsca na – jak się wyraził – społeczeństwo równoległe, polityczny islam i radykalizację.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/heute.as/AFP/TT/dabr