W związku z wczorajszym atakiem w Strasburgu prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał polityków do uspokojenia i powściągliwości. Kwestię zamachu prezydent poruszył otwierając posiedzenie Rady Ministrów – poinformował rzecznik rządu Benjamin Griveaux.
Emmanuel Macron przypomniał, że zagrożenie terrorystyczne jest ciągle obecne w codzienności narodu francuskiego.
Rzecznik rządu tłumaczył, że prezydent nie chciał mówić więcej na temat wczorajszego ataku, ponieważ główny podejrzany nie został zatrzymany, a operacja pościgowa trwa.
Francuski prezydent podkreślił natomiast, że w momencie, w którym żyjemy – jak mówił od kilku tygodni, a zwłaszcza od wczorajszego wieczora – „poczucie wspólnego interesu powinno skłonić każdego polityka do uspokojenia i umiaru”. Benjamin Griveaux dodał, że prezydent Macron podkreślił również konieczność „pokazania siły charakteru w tych momentach”.
Tymczasem przedstawiciele ruchu tzw. „żółtych kamizelek” w mediach społecznościowych spekulują, czy atak mógł być przeprowadzony celowo, by odwrócić uwagę od trwającego ich protestu.
Urodzony w Strasburgu 29-letni Cherif C. wczoraj wieczorem zaatakował przechodniów w centrum Strasburga, w pobliżu katedry i jarmarku bożonarodzeniowego, strzelając do nich i atakując ich nożem. Według świadków krzyczał „Allah Akbar”.
W zamachu zginęły według ostatniego bilansu dwie osoby. Trzynaście osób zostało rannych, spośród nich sześć jest w stanie ciężkim, jedna w śpiączce. Wśród poszkodowanych jest obywatel Polski.
Wciąż poszukiwany napastnik jest dobrze znany policji i wymiarowi sprawiedliwości. Jego akta obejmują 27 skazań za przestępstwa pospolite – głównie kradzieże i akty przemocy – w większości popełnione we Francji, ale także na terenie Niemiec i Szwajcarii. Był już wielokrotnie karany więzieniem. Za kratami uległ ideologii dżihadu.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/FranceInfo/jl/sk