Policja ujawniła tożsamość jednego z dżihadystów, którzy we wtorek zabili księdza w kościele w Normandii. To 18-latek, który był już karany za próbę ucieczki do Syrii i planowanie zamachów. Nastolatek był od marca tego roku pod nadzorem policji i nosił elektroniczną bransoletkę.
18-letni Adel Kermiche dorastał w Saint-Étienne-du-Rouvray, w której doszło do wtorkowego ataku. Jonathan Sacarabany, przyjaciel rodziny chłopaka, powiedział, że matka nastolatka była profesorem, a siostra lekarką pracującą w pobliskim Rouen – relacjonuje Independent. Kermiche miał również brata. Sacarabany wyznał, że rodzina w ubiegłym roku powiadomiła francuską policję o radykalizacji chłopaka, który chciał jechać do Syrii, aby tam szkolić się w obozie Państwa Islamskiego.
Jak podaje Independent, 18-latek został zatrzymany przez policję w 2015 r., kiedy próbował dostać się na syryjskie terytorium, posługując się paszportem swojego brata. Kermiche został ponownie aresztowany w marcu tego roku, kiedy planował zamachy terrorystyczne. Po wyjściu z więzienia na nastolatka nałożono dozór policyjny – chłopak cały czas nosił elektroniczną bransoletką. Jednak, jak wyznało anonimowe źródło z francuskiej policji, bransoletka wyłączała się codziennie na pięć godzin, a Kermiche mógł wtedy wychodzić niekontrolowany z domu. Inny anonimowy policjant powiedział również Indepedent, że 18-latek musiał codziennie meldować się na posterunku.
Do tragedii doszło we wtorek, ok. 10 rano. Na poranną mszę w kościele w , małej miejscowości w Normandii, wtargnęło dwóch uzbrojonych mężczyzn, któzy potem zostali zidentyfikowani jako dżihadyści z Państwa Islamskiego. Donisienia te potwierdziło również samo ISIS. W kościele znajdował się wtedy ksiądz, 84-letni proboszcz Jacques Hamel, dwie siostry zakonne oraz dwóch wiernych. Mężczyźni krzyczeli „Bóg jest wielki” po arabsku oraz odprawili przy ołtarzu nabożeństwo w tym języku – informuje Independent.
Jak podaje BBC, powołujące się na słowa miejscowej policji, napastnicy zabili księdza – poderżnęli mu gardło. Pozostałe osoby wzięli jako zakładników. Wszyscy są ranni, jedna osoba jest w stanie krytycznym – poinformował rzecznik prasowy francuskiego MSW Pierre-Henri Brandet. Na miejsce przybyła policja i jednostki antyterrorystyczne, a szturm trwał ok. 40 minut. Dwóch terrorystów zostało zastrzelonych po wyjściu z kościoła przez elitarną jednostkę BRI. Policja poinformowała również, że zatrzymano już osobę podejrzaną o związek z tym atakiem.
Atak potępił Kościół katolicki. Watykan nazwał zamach „barbarzyńskim mordem”. – Jesteśmy szczególnie zszokowani, ponieważ do tej tego okropnego aktu przemocy doszło w kościele, gdzie głoszona jest miłość Boga – powiedział w oświadczeniu rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi i dodał, że papież Franciszek „odczuwa ból i przerażenie”. Z kolei Dominique Lebrun, francuski arcybiskup z Rouen, powiedział po zdarzeniu: „Głośno wołam do Boga ze wszystkimi ludźmi dobrej woli i chciałbym zaprosić do tego wołania także wszystkich niewierzących”. – Kościół katolicki nie może sięgnąć po broń inną niż modlitwa i ludzka solidarność – dodał ks. Lebrun.
TS/Aleksandra Gersz AIP