Artyści apelują o poparcie dla unijnej dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Urszula Dudziak i Marek Kościkiewicz oraz Jan Młotkowski z ZAiKS w imieniu polskich twórców przekazali list otwarty do prezydenta i premiera w tej sprawie. Podczas briefingu przed Pałacem Prezydenckim argumentowali, że przyjęcie nowego prawa zagwarantuje uczciwe zasady rozliczania się z twórcami za zarobkowe wykorzystywanie ich dzieł w internecie.
„Chcielibyśmy przekazać bardzo głośny krzyk rozpaczy w obronie polskich twórców, polskiej kultury i naszej, rodzimej tożsamości” – mówiła Urszula Dudziak. Marek Kościkiewicz podkreślał, że duże, globalne koncerny nie rozliczają się z twórcami w należyty sposób. „Zaledwie jedna trzecia procenta dochodu trafia do twórców, którym należy się wynagrodzenie, wsparcie i należy im się także uwaga” – mówił Marek Kościkiewicz. Artyści apelowali też o spotkanie z nimi i rozmowę na temat dyrektywy o prawach autorskich w najbliższych dniach.
W przyszłym tygodniu odbędzie się bowiem głosowanie nad nią w Parlamencie Europejskim. W liście do prezydenta i premiera artyści apelują o obronę polskiej kultury, która – jak piszą – jest zagrożona przez wielkie, ponadnarodowe, internetowe korporacje. „Firmy takie jak Google, Facebook lub You Tube zarabiają setki milionów dolarów na dziełach polskich artystów i autorów. Poza tym, że nie odprowadzają w Polsce podatków lub płacą je w minimalnym zakresie, to również nie dzielą się ogromnymi zyskami z twórcami, dzięki którym osiągają ogromne profity” – czytamy w liście.
W lutym Rada UE skupiająca ministrów państw członkowskich przyjęła finalny tekst dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Polska była w grupie krajów, które głosowały przeciwko nowym regulacjom. Przepisy wzbudzają bowiem sporo kontrowersji. Przeciwnicy tych regulacji ostrzegają przed cenzurą w internecie i końcem wolności w sieci.
Stanowisko polskiego rządu jest od początku jednoznaczne. Prawa autorskie powinny być chronione, ale nie kosztem wolności w internecie.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Dorota Piotrowska/Rita/as
dobra wiadomość, miło, że tak szybko poseł Czarnecki zdecydował się odpowiedzieć na apel!
i fajnie
YouTube kręci niezłe lody na cudzej pracy.
Dlaczego przeciwnicy nowych uregulowań nie odnoszą się do tego, że twórcy dostają zaledwie 1,3% z reklam? Hmm?
To jest kuriozum. Dziś YT zgarnie niemal 99% kasy z reklam, a jednak wciąż jest naprawdę spora grupa osób, która go broni.
Pisanie jakichkolwiek pozytywnych komentarzy dotyczących artykułu 13. przy obecnej pozycji Google chyba mija się z celem?
Uwielbiamy hejtować. A nowe przepisy dają niektórym naprawdę spore pole do popisu. Szkoda tylko, że nie mają racji.
Google kłamie i tyle. Brobią w tak parszywy sposób swoich interesów.
Czy zgarnianie prawie 99% z reklam jest uczciwe? Moim zdaniem NIE i trzeba to zmienić.
Mówię zdecydowane nie dla obecnej polityki jaką prowadzi Google.
HAHA Google przed płaszczykiem obrony internetu samo prowadzi kłamliwą kampanię, która jest zakrojona na szeroką skalę.
google dziś wie, że lepiej sprzedać bajkę o „cenzurze” niż nudne uregulowanie rynku cyfrowego…
Czas odciąć YouTube od koryta!
Przez lata youtube wyrósł na światowego hegemona, która praktycznie nie płaci podatków..
Ale fajnie ma YT, praktycznie zero pracy, a zgrania prawie cała kasę z reklam.
Pamiętajmy, że nowe regulacje nie tyczą tylko muzyki, ale także filmów czy zdjęć! Chrońmy prawa autorskie.
Trzeba wspierać polską kulturę. Amerykanie nie zrobić tego za nas!
mamy pozornie cały świat na wyciągnięcie ręki. Jednak to światowe koncerny „podają nam na talerzy” wykonawców których mamy słuchać czy klipy które mamy oglądać. Próżno tam szukać polskich twórców :(